autor: Marek Pękala
tytuł: Nieśpiewy historyczne
wydawca: Stowarzyszenie Pisarzy Polskich Oddział Warszawa
miejsce wydania: Warszawa
data wydania: listopad 2022
nr wydania: I
liczba stron: 152
format: 148×210 mm
numer ISBN: 978-83-962200-4-2
ilustracje: Joanna Jagiełło
cena: 30,00 zł
redakcja tomu: Krzysztof Bielecki
korekta: Małgorzata Strękowska-Zaremba
projekt graficzny i skład: TUNIA
redakcja serii:
Piotr Müldner-Nieckowski
Anna Nasiłowska
Małgorzata Karolina Piekarska
O książce:
Nieśpiewy. Nie śpiewane, zduszone. Odrzucone, drukowane nielegalnie lub ocenzurowane. Czyta się je w poczuciu narastającego przerażenia, jak dystopię. Z gulą w gardle, jakby utkwiła tam zmięta mapa Polski albo gazeta, która z pragnących „ojczyzny we własnym kraju” zrobiła zdrajców narodu. A przecież ci, którzy kochają ten kraj bez wzajemności, jakby na niego nie zasługiwali, próbują w tej matni żyć, bez cukru, z żonami, które nie wyszły za generałów, ale i z pierwszym śmiechem dziecka czy pożądaniem. Jednak tego nie ma jak śpiewać, jest tylko krzyk. Wiersze Pękali są świadectwem lat 70. i 80., lecz lęk, który budzą, jest też współczesny. Zresztą poeta i w nowszych utworach od przerażenia uciec nie potrafi, bo każda epoka ma swoje czołgi i „przypadkowo rozsypane szkło”.
Joanna Jagiełło
Na mojej rodzinnej półce stoją dziewiętnastowieczne „Śpiewy historyczne” Niemcewicza. Tam bohaterstwo oszałamia. To bohaterstwo pola walki unurzane we krwi. W Nieśpiewach historycznych Marka Pękali bohaterstwo jest zdławione. Polem walki jest unurzana w kurzu socjalistyczna powszedniość lat 70. i 80. XX wieku, upokorzenie, bezradna ulica, twarz człowieka ponoszącego klęskę. Pamiętamy te z jednej strony „Chodźcie z nami”, a z drugiej „Rozejść się”. Gasło światło. Rósł brud. Czytajmy Pękalę, nie zapominajmy.
Krzysztof Bielecki
O autorze:
Marek Pękala – ur. w 1949 r. w Skierniewicach, absolwent filologii polskiej rzeszowskiej WSP. Opublikował m.in.: Życiowy obowiązek (wiersze), Wydawnictwo Literackie 1977; Szare zdrowie jutra (wiersze), KAW 1979; To nic, to wszystko (wiersze), Gdzie Indziej 1992; Kartki rzeszowskie i błękitne (wiersze i krótkie prozy), Tow. Literackie im. S. Piętaka 1998; O Boże, znowu goście! (komedia), WFW 2013; Jak tata reperował słońce (wiersze i krótkie prozy), WL Białe Pióro 2015. O jego twórczości pisali m.in.: Ryszard Matuszewski, Stanisław Barańczak, Stanisław Burkot, Józef Nowakowski, Jerzy Winiarski, Krzysztof Lisowski, Karol Maliszewski.
Autorska strona w internecie: Terra Marucha.
Fragmenty:
Życiorysa
Ja niżej i w ogóle skreślony
dla spotkań z dostojnymi krawatami
zapraszam wasze myślenie do swojego stołu
stołu być może z nogami elektryka
któremu piętę gryzie codzienny pies
pies z sanatorium dla psychicznie
zdrowych na ucieczkę wielomilionowego
człowieka
moja waga bez maski
72 kilogramy
nazywają się one:
marek pękala
Cieszę się, że żyję
spojrzał na mapę Polski
ze złości zgniótł w kulę
kłębiło się w niej zmęczone jutro
pulsowała jak ciężarny brzuch jego żony
zobacz zamilczał świat ogromnieje
w jedno małe miejsce tu zaczyna się
nasz wszechświat
zapałka na podłodze dygotała
ze wzruszenia jak igła kompasu trzeba
iść zostało jeszcze tyle klęsk tyle zwycięstw
nadaremnych
patrzył w niebo ślizgające się
po suficie stancji przepływające gwiazdy
majaczyły tysiącami oczu
tylko pies i topola
zerkały w zjednoczenie światła
na mgnienie miasta ułożyły się w zegar
rozprostował mapę
i po omacku szedł w jej wnętrze
w kolejnej konwulsji
1977
Warunki obiektywne (3)
Ksiądz Skarga skulony jak pięść
wylewa ze mnie patetyczny sos,
zostawia mnie samego
z nami. Aż dziwne, że tak czuły
uścisk czuję na gardle,
kiedy tak ciężko oddychać
w swoim wolnym kraju.
Zamach na Jana Pawła II
Jesteśmy już po końcu świata,
który nie nastąpił.
Westchnienie
Święty Marku, mój patronie,
zlituj się nad swym gamoniem.
Niech cię krucha wiara wzruszy,
ciągnij do nieba za uszy.
Czekam na szczęśliwe amen,
by po śmierci spotkać Mamę.